Nasze własne Plastusie... zabawy z lekturą, c.d.
"Plastusiowy Pamiętnik" bardzo się nam podobał.
Zwłaszcza rozdziały dotyczące organizowania grupy ratunkowej dla Elementarza, niszczonego przez młodszego brata Tosi.
Fiku miku, łapciu babciu, pędź na pomoc stary kapciu... Plastuś to jednak był zuch.
Wspaniale, że tak troszczył się o swoich przyjaciół i szanował książki. :)